wtorek, 25 stycznia 2011

Słowo wstępne

Piszę te słowa dopinając troki przed jutrzejszą wyprawą. Drugi lot do San Francisco.

Tym razem skończy się w San Francisco i stamtąd na konferencję w Berkeley. W międzyczasie dość przydługawa podróż umilana jak zwykle oglądaniem różnych filmów i podglądaniem świata z lotu ptaka. Ot, życie..

No i piosenka oczywiście

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz